Środa godzina 12:00 – wizyta u dentysty. Siedzę w poczekalni i czekam na swoją kolej. I nie, nie stresuje się – mam fajnego dentystę, a wizyty należą raczej do przyjemnych (moje wcześniejsze doświadczenia bywały różne). Myślę o kolejnym poście, o tym co jeszcze mnie dziś czeka, co muszę zrobić. Dopada mnie stres. Postanawiam o tym napisać.
Stres towarzyszy każdemu w różnych sytuacjach. Zazwyczaj jest motywujący, zachęca nas do podjęcia działania. Choć dzieciństwo przebiega beztrosko to już w latach szkolnych odczuwamy pierwsze zdenerwowanie związane z różnego rodzaju występami.
A później egzaminy, zmiana szkoły, znowu egzaminy, pierwsza praca, rodzina i tak dalej… Stres jest nieunikniony – niestety…, a może i „stety”, gdybyśmy go nie odczuwali, nie zmobilizowalibyśmy się do wielu rzeczy!!!! Nie podjęlibyśmy działania i być może utknęli w martwym punkcie! Tak! I jak sobie z nim radzić? Kiedy przeszywa nasze ciało i paraliżuje mowę? Kiedy spędza nam sen z powiek, przypominając o ważnym wydarzeniu?
Sposobów jest mnóstwo. Relaksująca kąpiel, długi spacer przed snem, dobry film, a może po prostu odpoczynek. Tymczasem od jakiegoś czasu znany sposób podbija nasze serca – są to kolorowanki dla dorosłych. Kraj ich pochodzenia to Francja. Prawdopodobnie metoda ta jest znana i stosowana od kilkudziesięciu lat, a nawet stosowana jako terapia przez lekarzy. Kolorowanki wymagają precyzji, skupienia, ale także poruszają naszą wyobraźnie. Mają zbawienny wpływ na odwróceniu naszej uwagi od problemów życia codziennego. Wyłączamy się, skupiamy na kolorowaniu i odczuwamy ulgę związaną z „niemyśleniem”. Sama sprawdziłam i jestem pod wrażeniem. Relaksujące malowanki myślę, że są fajnym sposobem na odpoczynek naszego układu nerwowego. Tradycyjnie uwielbiam kawę, koc i dobrą książkę, ale uważam, że warto spróbować i ten sposób. Kolorowanki przynajmniej w naszej kulturze kojarzone są z zabawą dziecięcą. I może właśnie o to w tym chodzi, by poczuć się przez chwilę jak dziecko, wyluzować i zapomnieć o troskach. Nie musimy posiadać zdolności plastycznych, czy też manualnych, wystarczą chęci i czas.
A jak jest u Was? Jak radzicie sobie ze stresem? Czy filiżanka kawy i dobra książka też są dla Was zbawienne? Czy może poszukujecie innowacyjnych, nietuzinkowych rozwiązań? Czy malowanki zasługują na miano lekarstwa na stres?
źródło: google grafika